Saturday, December 16, 2006

Amorek...


gość z łukiem i strzałami...
wolnoduch, który bez zastanowienia sieje strzałami po ulicach naszego miasta...
częściej rani niż uszczęśliwia...
wiele razy mi podpadł, właściwie to cały czas podpada...

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Jak Ci podpada to sie z nim nie zadawaj ;D ;P

11:42 PM  

Post a Comment

<< Home